Pachnący post!
Dzisiaj trochę inaczej niż zwykle ;) Na Waszych blogach królują teraz Yankee Candles i inne zapachowe świece. Nie ukrywam, że właśnie dlatego przyszła pora także na mnie! Zamówiłam 4 woski i po moim domu zaczęły rozchodzić się wspaniałe zapachy. To skłoniło mnie, do rozwąchania się na wszystkie strony i tak oto powstaje post o moich ulubionych zapachach!
(Tutaj <3 , zanim jeszcze zaczyna się lista ulubionych zapachów, na miejscu daleko przed pierwszym, mieści się zapach mojego kochanego męża!)

Zdecydowanie moim numerem 1., absolutnie niekwestionowalnym jest płyn do kąpieli I Love Glistening Glow. Pachnie naprawdę niesamowicie. Słodki aromat wanilii, otulonej słodkimi migdałami i karmelem. Zapach utrzymuje się na skórze bardzo długo, jest lekko wyczuwalny i nie zbyt nachalny. Dostałam go od przyjaciółki na urodziny i nigdy nie mam go dość!

Na drugiej pozyji dumnie stoi flakonik perfum Tom Ford - White Patchouli. Stoi tam nie tylko za zapach, ale także za historię! Dostałam go od męża, kiedy jeszcze nawet nie był moim chłopakiem w tajemniczej paczce nadanej z Paryża, bez żadnego słowa wyjaśnienia... Odczytałam go jako "przepraszam ale koniec naszej znajomości", a oczywiście prawdziwe znaczenie było diametralnie inne ;) Teraz podśmiewamy się z tego, ale kosztowało nas to półrocznym zanikiem kontaktu. Teraz jest do kupieniaw Sephorze, a kiedy ja dostałam te perfumy były nowością na świecie. Pachną niesamowicie, zmieniają się z godziny na godzinę, są bardzo wytworne i eleganckie.
![]() |
| Ze strony Farmona.pl |

Czwórka to męski zapach Truth Calvina Kleina. To niesamowite perfumy, pachną lekko kwiatowo, a jednocześnie bardzo męsko. Przebijają się przez nie także ziołowe nuty. Jest to podobno biała patchula, kwiaty i bazylia :) Dla mnie to zapach pełen wspomnień, najlepiej pachnie na szyi męża!
Piątka należy do odżywki Tigi Bed Head Catwalk. Pachni gumą balonową! Zapach pozostaje na włosach do następnego mycia ;) Czasem nie mogę się powstrzymać i potajemnie wącham je w ciągu dnia. Poza tym to moja ulubiona silikonowa odżywka! Moje włosy lubią raz na parę dni posilić się silikonami, z którymi staram się nie przesadzać, w żadną stronę.
Szóste miejsce zajęły kolejne perfumy, tym razem cudownie słodkie Prada Candy! Ten cukiereczek pachnie watą cukrową, kwiatami i miłością. Całkowicie za nimi przepadłam, zwłaszcza jako zapach jesienno-zimowy. Ten przesłodzony zapach jest o tyle wspaniały, że nie uderzający i mdlący, tylko lekko łaskoczący i delikatny.Siedem to drobiazg, który szczerze kocham! Ciężko jest się zdecydować, więc to miejsce zajmują bliźniaczki- błyszczyki Fruity Jelly Lip Gloss Ives Rocher. Mam brzoskwiniowy i malinowy ;) Chyba odrobinę bardziej lubię brzoskwiniowy, ze względu na konsystencję. Nie wiem czy to możliwe, ale jakoś lepej się rozprowadza. Obydwa pachną naprawdę niesamowicie! Nawilżają usta, dają lekki połysk. Polecam o każdej porze dnia i nocy, zwłaszcza jako pocieszenie jesienią :)

W drodze do końca listy, miejsce 8. to powrót do perfum, czyli Victor and Rolf- Flowerbomb! Prawdziwie wybuchowa mieszanka uwodzących kwiatów. W kryształowym opakowaniu przywodzącym na myśl granat kryje się słodki i bardzo dziewczęcy zapach. To z kolei mój letni przyjaciel, bardziej orzeźwiający od poprzednich propozycji.
Dziewątą pozycję oddaję peelingowi Synergen Sweet Touch. Budzi mnie wspaniale swoim owocowym zapachem :) Jako peeling nie jest jakiś fenomenalny, powiedziałabym że to bardziej żel do mycia twarzy. Mimo to polecam wszystkim śpiochom, jako świetne przebudzenie !Na ostatnim miejscu, chcę wspomnieć krem, który raczej nie miał zapachowego zadania. Ale każda z Was, napewno zna i (prawdopodobnie) kocha delikatny zapach uniwersalnego kremu Nivea. Osobiście kojarzę go z dzieciństwem, kiedy mama kładła go bez opamiętania na całą moją puckowatą buzię! ;)
A jakie są wasze ulubione zpachy? :) Znacie i lubicie coś z mojej listy?
Dziękuję wam za wszystkie komentarze i obserwacje!! <3



17 komentarze
Znam tylko 3 z nich: Synergen (mam piankę do twarzy ale pewnie pachnie tak samo), migdałową Farmonę i oczywiście Nivea. Ciekawa jestem Twojego nr 1 :)
OdpowiedzUsuńHmmm niektóre zapachy kojarzę ale najlepiej znam Tutti Frutii gdyż jest to linia produktów, które po prostu ubóstwiam, mają najlepsze kosmetyki ever w cenach na każdą kieszeń :) Ciekawy pomysł na post :)
OdpowiedzUsuńnie wiem czy byla bym w stanie okreslic moje ulubione zapachy :) jest ich zdecydowanie za duzo :)
OdpowiedzUsuńTen balsam z Farmony uwielbiam :) wspaniały zapach i dobre właściwości pielęgnacyjne.
OdpowiedzUsuńzaciekawił mnie zapachy perfum :) flower bomb znam i lubie :) ale z tomem nigdy sie nie spotkaliśmy musze to zmienic i chociaz powachac :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTom Ford - White Patchouli tego perfumu jestem bardzo ciekawa! :)
OdpowiedzUsuńja kocham wszelkie słodkie zapachy, więc perfumy prady na pewno by mi się spodobały:)
OdpowiedzUsuńsame cudnosci!!
OdpowiedzUsuńCo do wosków to ja jeszcze nie mam.... Aż wstyd hihi
pozdrawiam
Mam malinowy błyszczyk z YR ;) Uwielbiam go!
OdpowiedzUsuńZ pewnością zachęciłaś mnie do zakupy kilku z tych produktów ;)
OdpowiedzUsuńlivpily.blogspot.com
Fajny post lubię takie
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten balsam z Farmony :)
OdpowiedzUsuńMam ten peeling z Synergen, faktycznie pachnie orzeźwiająco :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńFarmona cudownie pachnie ;)
OdpowiedzUsuńPeeling Synergen faktycznie ładnie pachnie :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam również do mnie, będzie mi miło jesli zostaniesz na dłużej :)
http://czarnamyszka1994.blogspot.com/
miałam tez ten płyn do kąpieli tylko różowy i był cudowny !!!:) a z synergen miałam piankę do mycia twarzy chyba o tym zapachu.. był bardzo przyjemny .. :)!:*
OdpowiedzUsuńZapraszam do komentowania. Odwiedzam wszystkich komentatorów. Dziękuję za każdą obserwację ;)