"Wieczorny, odbywający się w blasku zachodzącego słońca spacer brzegiem rzeki, którego zwieńczeniem jest chwila odpoczynku spędzonego n...
"Wieczorny, odbywający się w blasku zachodzącego słońca spacer brzegiem rzeki, którego zwieńczeniem jest chwila odpoczynku spędzonego na romantycznej ławeczce – czas błogiej kontemplacji, tak potrzebnego relaksu i... doskonale oczyszczająca ciało i umysł sesja aromaterapeutyczna. Świeże, wilgotne powietrze wypełniające się nutami rosnących nieopodal ziół i esencja płynącą z korony dębowych liści – tak prezentuje się spacer nad brzegiem rzeki i takimi też, naturalnymi i skomponowanymi w idealnych proporcjach aromatami kusi, uspokaja i nakłania do rozmyślań wosk River Valley!" - opis z goodies.pl

Ten zapach rzeczywiście ma coś wspólnego z aromaterapią. Liczne nuty roślinne i ziołowe wyciszają myśli, oddalają problemy i pomagają się zrelaksować. Wydaje mi się, że mogą być równie dobrze drażniące w nadmiarze. Mimo tych zielnych zapachów wcale nie pachną doliną rzeki... Trochę za mało w tym zapachu świeżości chłodnej wody, zapachu wilgoci i cienia. Znowu YC zawiodły moje oczekiwania, które rozbudził uroczy pejzaż na opakowaniu. Może jestem zbyt wymagająca i nie powinnam oczekiwać, że zamknę oczy i zobaczę od razu dolinę rzeki w słoneczne popołudnie ;) Bardziej wyczuwam ogród, rośliny i zioła, a pierwsze skojarzenie to ziołowy szampon do włosów. Planuję wrócić do tego wosku i w przyszłości na pewno zaopatrzę się w kolejny, bo niewątpliwie jest bardzo intrygujący i tajemniczy. Raczej nie polecam go jako pierwszy wosk - może się nie spodobać.
_______________________________________________
Przypominam o rozdaniu :)
O autorce
Jestem młodą żoną i panią domu z Krakowa. Moją pasją jest zdobienie paznokci, grafika komputerowa i tematyka kosmetyczna. Na codzień rozpieszczam dwa psiaki i studiuję :)
14 komentarze
Uwielbiam ten sklep z woskami ;)
OdpowiedzUsuńkocham YC :)
OdpowiedzUsuńJak my wszystki ;))
Usuńnie znam jeszcze tego zapachu ;)
OdpowiedzUsuńwarto go poznać ;)
UsuńZawsze mnie zastanawiało jak ten wosk może pachnąć :)
OdpowiedzUsuńWoski mnie już nie pociągają...
OdpowiedzUsuńa ja jestem w ciągu woskowym :)
UsuńCiekawi mnie ten zapach :)
OdpowiedzUsuńHmm, muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie iiga-aa.blogspot.com
Wpadnę ;)
UsuńJa wczoraj dostałam swoje pierwsze woski i już palę jeden, zapachu nie czuję, gdy przy nim siedzę, ale po połowie domu się ulatnia :DD
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tego zapachu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Kochana za odwiedziny i dodanie do obserwowanych, również to robię aby mieć Twojego bloga na oku :)
OdpowiedzUsuńTego zapachu YC jeszcze nie miałam, ale na pewno jak go ujrzę to się na niego skuszę :) Pewnie niedługo przygotuję jakąś recenzję wosków :)
Pozdrawiam i mam nadzieje, że sprawiłam uśmiech na Twojej twarzy moim komentarzem ;)
Zapraszam do komentowania. Odwiedzam wszystkich komentatorów. Dziękuję za każdą obserwację ;)