GP Olejek łopianowy z papryką
Olejowanie włosów to wielkopomne odkrycie włosomaniaczek :) Jednak wciąż niewiele kosmetyków to olejki opisane jako przeznaczone do włosów, częściej są to "po prostu" olejki. Greem Pharmacy wyszła na przeciw oczekiwaniom kobiet i stworzyła olejki łopianowe do włosów. Moja wersja jest wzbogacona papryką, poprzez co ma działać pobudzająco na wzrost włosów.
Cieżko nie zaprzyjaźnić się z samym olejkiem łopianowym - większość opinii o jego działaniu na włosy jest zdecydowanie pozytywna. Jakie jest jego połączenie z papryką? Kontrowersyjne... Z jednej strony odczuwalne jest delikatne pieczenie głowy, co może wskazywać na podrażniające działanie, z drugiej wskazuje na jakieś DZIAŁANIE. Czy to naprawdę przyspieszy porost włosów? I czy papryka nie zniszczy włosów na długości|? Zdecydowanie wolę używać oleju łopianowego solo.
Nie zauważyłam żadnych dodatkowych wad papryki w tym olejku, nie dostałam uczulenia, włosy jak po zwykły olejowaniu. Jednak mam duże wątpliwości co do tego dodatku, choćby dlatego, że pieką mnie po nim ręce! Wydaje mi się, że nasze włosy potrzebują delikatniejszych produktów.
A wy, co myślicie? Czym olejujecie? :)

13 komentarze
Ja olejek kokosowy albo arganowy;]] u mnie bardzo trudno znaleźć olejki z GP....mam nadzieje, ze wreszcie będę miała takie szczęście i go dostanę ;-))
OdpowiedzUsuńchyba bym się troszkę bała, że podrażni mi on skórę głowy, tym bardziej, że jest bardzo wrażliwa :(
OdpowiedzUsuńmiałam go, ale szału nie było, ja olejuje vatiką:)
OdpowiedzUsuńmiałam go ale szału nie było ;-)
OdpowiedzUsuńaż sie przestraszyłam tego pieczenia ;)
OdpowiedzUsuńdostałam ten olejek od przyjaciółki, ale jeszcze go nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńZ założenia ten olejek jest tylko do skóry głowy, nigdy go nie nakładałam na długość. W każdym razie chwalę go sobie, choć cześciej używam wersji przeciw wypadaniu - włosy mam długie, ale lecą garściami przez problemy hormonalne, a dzięki olejkowi jestem w stanie to cudownie ograniczyć :)
OdpowiedzUsuńJa używam arganowego albo kokosowego;)
OdpowiedzUsuńZużyłam chyba 5 butelek :D włosy są po nim fajne, pieczenie jest minimalne ale mega efektów nie było :D Teraz testuję kokosowy.
OdpowiedzUsuńUżywałam go przez miesiąc i byłam bardzo z niego zadowolona. Moje włosy też. Nakładałam olej na całą długość i wcale nie spowodowało to wysuszenia włosów. Były po nim gładkie i miękkie. Co do pieczenia, to nie odczuwałam go ani na skórze głowy, ani na rękach.
OdpowiedzUsuńna wersję z papryką raczej bym się nie skusiła z obawy przez podrażnieniami:)
OdpowiedzUsuńMiałam wersję ze skrzypem ale jakoś wole mniej ziołowe olejki :) Aktualnie zaczynam testować kokosowy :)
OdpowiedzUsuńU mnie olejowanie nie zdaje egzaminu...
OdpowiedzUsuńStosuje teraz OMO
Zapraszam do komentowania. Odwiedzam wszystkich komentatorów. Dziękuję za każdą obserwację ;)