Iskrzący róż na walentynki :)
Z okazji 14 lutego pokażę wam uroczy błyszczyk z Sephory, który stał się moim ulubieńcem. Jego delikatna konsystencja i wygodny aplikator przekonały mnie do niego. Duże ilości iskrzących się drobinek wzbudziły początkowo moje wątpliwości, jednak na ustach wygląda idealnie! Zrobiłam dziś makijaż gdzie możecie go podziwiać. Dzisiaj poniekąd z okazji walentynek wyszliśmy do miasta na kawę i dostałam śliczną szminkę od męża :) Ale o niej napiszę innym razem! Nie mogę doczekać się, aż wrócimy wreszcie do domu ;P Nigdy więcej nie pojadę na narty...

11 komentarze
bardzo przyjemny kolorek ;)
OdpowiedzUsuńŁadne masz usta:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
Usuńładny kolorek ;)
OdpowiedzUsuńKolor bardzo uniwersalny i oczywiście bardzo ładny:)
OdpowiedzUsuńładny kolor
OdpowiedzUsuńFajny kolorek i ładne usta :)
OdpowiedzUsuńJa nie lubię błyszczyków, więc praktycznie wcale się nimi nie maluję ;)
OdpowiedzUsuńFajnie się prezentuje, nie jest taki "nachalny" i mocny tylko bardzo stonowany i przyjemny ;)))
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie prezentuje się na ustach, faktycznie jest taki "iskrzący":)
OdpowiedzUsuńA czemu więcej nie pojedziesz na narty?
To nie dla mnie :P Dokładną odpowiedź znajdziesz tutaj: http://treepsy.blogspot.com/2014/02/zasypana-we-woszech-czyli-narzekam.html
UsuńZapraszam do komentowania. Odwiedzam wszystkich komentatorów. Dziękuję za każdą obserwację ;)