Ciepłe bandaże od Marion
Cieplej, ciepło, gorąco! Ale czy na ogrzaniu się skończyło, czy może pojawiły się efekty?
Od producenta: Intensywny zabieg na ciało w postaci bandaży nasączonych płynem wywołującym efekt ciepła, które wspomaga działanie wygładzające i napinające skóry.
Zabieg zawiera kombinację substancji antycellulitowych (wyciągi z bluszczu, skrzypu, alg, cynamonu i imbiru oraz karnitynę i kofeinę), które:
- wspomagają redukcję rozstępów i cellulitu
- stymulują krążenie krwi
- pobudzają procesy regeneracji tkanki łącznej
- wzmacniają naczynia krwionośne
- pomagają w produkcji kolagenu, zwiększając elastyczność skóry
Bandaże antycellulitowe, wygładzające rozstępy, poprawiające krążenie? Brzmi bardzo obiecująco i nowatorsko. Opakowanie zawiera dwa bandaże, którymi spokojnie mogłam owinąć brzuch i biodra (podwójnie). Po kliku minutach poczułam ciepło, które utrzymywało się kolejne 20 minut i pozostało jakiś czas po zdjęciu bandaży.
Co zauważyłam po pierwszym użyciu? Skóra była napięta i wygładzona, nie zauważyłam żadnych zmian dotyczących rozstępów, natomiast niestety - nie mogę ocenić działania antycellulitowego, ponieważ nie mam takiego problemu. Wydaje mi się że bandaże są łatwe w użyciu, niedrogie (ok. 6 zł) i warto je wypróbować. Więcej tu: http://www.marionkosmetyki.pl/oferta/produkty-do-ciala/inne-produkty-do-ciala/cieple-bandaze-na-cialo.html
Ja sama będę się za nimi rozglądać w drogeriach i chętnie wypróbuję wersję na zimno :) Słyszałyście o tych bandażach? Borykacie się z cellulitem i rozstępami?



19 komentarze
Wyglądają obiecująco :>
OdpowiedzUsuńsłyszałam ale ich nie miałam jeszcze, wypróbuje jak spotkam
OdpowiedzUsuńJa akurat w takie specyfiki nie wierzę:) Ale raz na jakiś czas to całkiem przyjemna sprawa:)
OdpowiedzUsuńCiekawe te bandaże. Nie słyszałam o nich wcześniej. Z chęcią bym wypróbowała na sobie :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam o tym, ale myślę, że to taki 'pic na wodę'. zapewne działanie jest niewyczuwalne albo znikome jeżeli chodzi o cellulit, bo na to zjawisko nic dogłębnie nie pomoże prócz zbilansowanej zdrowej diety i aktywności fizycznej.
OdpowiedzUsuńOj borykamy się borykamy...Z rozstępami walcze już 8 miesięcy i nic! Nie wierzę, że coś zadziała. Cellulit już jest stałym gościem w dodatku na tyle bezczelnym, że nie chce mnie opuścić:]
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, że nie masz celulitu! Chętnie bym je wypróbowała. Może coś by u mnie zdziałały :).
OdpowiedzUsuńod jakiegoś czasu chodzą za mną te bandaże ;)
OdpowiedzUsuńtakich bandazy to jeszcze nie miałam!
OdpowiedzUsuńnic nie powiem bo nie wiem jak wygląda od środka tzn co jest w tym opakowaniu
OdpowiedzUsuńNie wierzę w ich działanie:)
OdpowiedzUsuńNie miałam i w sumie nie jestem do końca przekonana o skuteczności takich rzeczy ;) musiałabym na żywo zobaczyć rezultaty u kogo by móc zastosować u siebie :)
OdpowiedzUsuńJak je spotkam to chętnie wypróbuję, z ciekawości.
OdpowiedzUsuńja tez uzywałam tych bandazy:) sa super ciepłe:) ale czy cellulit zwalczaja to nie wiem:) tak jak i ciebie mnie ominął:)
OdpowiedzUsuńAle świetne :)
OdpowiedzUsuńWpadłam przypadkiem i zostane na dłużej! Świetny blog , zapraszam do mnie http://my-own-world-of-fashion.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńwarto wypróbować - cellulit to moja zmora :))
OdpowiedzUsuńByłam na zabiegu, ale zimnych bandaży u siebie w Łodzi w Bio Salonie na ul. Piotrowskiej 182 i tam wykonany zabieg faktycznie działał na moją skórę. Co do domowych zabiegów to nie jestem jakoś przekonana... jednak co zrobi kosmetyczka jest nieporównywalne do tego co same zrobimy w domu.
OdpowiedzUsuńNo, ciekawa jestem ich efektu po dłuższym czasie zakładania. Już tyle rzeczy wymyślili na rozstępy i inne skórne przypadłości, że w połączeniu powinny działać perfekt. A wiadomo, pieniądze wydane, efektu brak.
OdpowiedzUsuńZapraszam do komentowania. Odwiedzam wszystkich komentatorów. Dziękuję za każdą obserwację ;)