Czerwona glinka illite
Bardzo lubię glinki, jednak kłopotliwe zawsze jest dla mnie przygotowywanie takich maseczek. Glinki w proszku często się rozsypują, trzeba dokładnie dobrać proporcje, żeby maska miała odpowiednią konsystencję itp... Znalazłam rozwiązanie - glinka w tubce!
"Czerwona glinka illite w środowisku naturalnym występuje w pobliżu glinki żółtej i ma podobne do niej właściwości. Jest bogata w mikroelementy ale zawiera mniejszą ilość soli mineralnych niż np. zielona glinka montmorillonite. Jest więc łagodna dla skóry i idealnie sprawdzi się w pielęgnacji skóry wrażliwej. Swój kolor zawdzięcza dzięki obecności tlenków żelaza. Rozświetla i zmiękcza skórę oraz poprawia krążenie krwi. Polecana jest do kąpieli wyszczuplających. Szczególnie nadaje się do tonizowania, zmiękczania i udoskonalania struktury skóry. Glinka ta dobrze sprawdzi się w pielęgnacji cery zmęczonej. Poprawia koloryt skóry i stymuluje ją do regeneracji. " - opis ze sklepu grandi.pl
Zależało mi na delikatnej glince, która rozświetli cerę i będzie łatwa i przyjemna w użyciu! Rzeczywiście efekt po czerwonej glince jest znacznie mniej zauważalny niż w przypadku glinki zielonej. Na dłuższą metę, po kliku użyciach lekko poprawił się koloryt mojej skóry. Glinka w delikatny sposób oczyszcza i zmiękcza jednocześnie nie podrażniając.
Dodatkowo bardzo podoba mi się rozwiązanie gdzie gotowa maska jest zapakowana do poręcznej tuby. Aplikacja przez to jest bardzo łatwa i przyjemna. Konsystencja jest idealnie dobrana i bez trudu można użyć odpowiedniej ilości.
Podsumowując z chęcią będę sięgać po tą glinkę. Myślę, że najlepiej sprawdzi się u osób ze skórą wrażliwą. Mimo to ja ze skórą mieszaną też ją polubiłam za delikatne działanie. Glinki są teraz w sklepie Grandi w bardzo atrakcyjnych cenach :) Tutaj możecie kupić illite: http://www.grandi.pl/pl/p/Glinka-czerwona-illite-100g-w-tubie/73
Spotkałyście się już z glinką w tubce?


14 komentarze
kolor zabójczy ;) z twarzą w takim kolorze to można kogoś przestraszyc ;)
OdpowiedzUsuńJa teraz używaam błękitnej, ale jak dla mnie to trochę za bardzo wyszusza. Też mam cerę mieszaną. Czerwona mnie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńbardzo fajna jest ,ja używam zielonej
OdpowiedzUsuńBardzo lubię maseczki z glinkami i po takie sięgam najczęściej :-)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam glinki ale ta mnie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńmam z tej firmy glinkę biała i tez jest ok;)
OdpowiedzUsuńLubię glinkę czerwoną. Muszę zajrzeć na tą stronę :).
OdpowiedzUsuńDla mnie numerem jeden jest maseczka z glinką z Avonu, choć gdyby się przyjrzeć bliżej składowi, pewnie bym stwierdziła, że obok glinki to nawet nie leżało... aczkolwiek lubię i widzę efekty na cerze.
OdpowiedzUsuńJa tez nie lubie sama robic maseczek wiec spodobala mi sie ta glinka w tubce:)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio bardzo polubiłam glinki,mam z tej firmy glinkę tylko zieloną-fajna sprawa że jest w tubce:)
OdpowiedzUsuńNiedawno sama kupiłam taki produkt i przygotowuję sie do posta o niej ;) Uwielbiam glinki, ale taka forma jest po prostu niesamowita :D
OdpowiedzUsuńja sie już chyba na kosmetyki patrzeć nie mogę. I chyba nigdy nie zrezygnuję z syoańców bo mają jednak lepsze działanie : )
OdpowiedzUsuńczerwonej glinki jeszcze nie używałam - ciekawie brzmi muszę sobie taka sprawić - fajna sprawa z wersja w tubce :)
OdpowiedzUsuńJeszcze w tubie nie używałam ale jak będzie tak samo dobra jak zwykła to na pewno się przerzucę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do komentowania. Odwiedzam wszystkich komentatorów. Dziękuję za każdą obserwację ;)