Historia żółtej... muffinki!
Na początku to była tylko ciekawość. Ale potem... Co zaszło między nami?
Wróciłam ze spotkania blogerek zmęczona (choć oczywiście zadowolona!) i zaczęłam przeszukiwać torby z czymś, co mnie zrelaksuje. W paczce od sklepu http://homedelight.pl/ zobaczyłam małe wytłaczane opakowanie, które wyglądało tak uroczo... Od razu delikatnie je rozpakowałam i od tej chwili zaczęłam się rozpływać...
Wyglądała tak pięknie i uroczo, że ciężko byłoby mi się powstrzymać przed dotknięciem... Miałam ochotę zanurzyć palec w kremie i spróbować ;) Ale ta muffinka firmy Bomb Cosmetics przeznaczona jest do bardziej trwałych przyjemności! (Muffinka do jedzenia 2 minuty, muffinka do kąpieli 30 minut, Muffinka mój kot - całe dnie przyjemności!). Wrzuciłam ją do gorącej kąpieli i poczułam piękny zapach. Już po chwili unosił się w całej łazience! Kąpiel była przyjemna, ale najlepsze jest to, co nastąpiło potem. Kiedy osuszyłam się ręcznikiem, poczułam, że skóra jest już nawilżona i gładka jak po posmarowaniu balsamem. Tak więc ta muffinka to 2w1! Nie dość, że sprawia mnóstwo przyjemności podczas kąpieli, to jeszcze nawilża i natłuszcza ciało. Możecie znaleźć takie nietypowe smakołyki tutaj: http://homedelight.pl/pl/c/Kremowe-kulki-i-babeczki/36/1 .
"Smakowałyście" już takich babeczek? :)


23 komentarze
Piękne są te muffinki,ja ich jeszcze nie "smakowałam",ale mam ochotę na nie:))
OdpowiedzUsuńpiękna, szkoda by mi było ją wrzucić do wanny :D
OdpowiedzUsuńnie mogłabym się oprzeć żeby jej nie ugryźć :) hehe
OdpowiedzUsuńKąpiel i twój kot w połączeniu, to lowienie kota z wanny + alergia na całej skórze xd
OdpowiedzUsuńU mnie w kolejce czeka pączuś, ale jest taki piękny, że aż szkoda mi go ruszać :D
OdpowiedzUsuńMogli też dać drugi egzemplarz ale jadalny;p
OdpowiedzUsuńwygląda tak prawdziwie że chciałoby się wtopić w nią ząbki :))
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę takie cudo. Śliczna. :)
OdpowiedzUsuńZnając mnie stałaby dłuższy czas w łazience, zanim odważyłabym się ją zepsuć :)
OdpowiedzUsuńUroczo wyglądają te muffinki, muszę kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam nic z Bomb Cosmetics, ale te wszystkie babeczki wyglądają tak zachęcająco, że prędzej czy później jakąś wypróbuję ;) super, że nie tylko ładnie wygląda, ale też nawilża ciało.
OdpowiedzUsuńwyglądają jakby gotowe do zjedzenia :) aż żal ich używać ;)
OdpowiedzUsuńJest piękna :3 Chyba i ja kiedyś skuszę się na coś z BC :D
OdpowiedzUsuńwyglada bosko ...
OdpowiedzUsuńWygląda ślicznie :) Nie odważyłabym się jej zepsuć ;)
OdpowiedzUsuńzawsze szkoda mi takich kosmetyków użyć, wygląda cudownie ta babeczka ;)
OdpowiedzUsuńale urocza :D
OdpowiedzUsuńŁał, wygląda świetnie.
OdpowiedzUsuńCudeńko !
modaiurodawedlugjulii.blogspot.com
kiedyś muszę spróbować, brzmi ciekawie, wygląda apetycznie :D
OdpowiedzUsuńCzy były już wyniki rozdana? bo nie mogę się dopatrzeć a już kilka razy przeglądałam bloga
Wyników jeszcze nie było ;) Ale mam nadzieję przeprowadzić losowanie już niebawem, niestety mam narazie ograniczony mocno dostęp do Internetu :(
UsuńMi tego jest szkoda używać :D
OdpowiedzUsuńChcę taką ! :)
OdpowiedzUsuńKupiłam taką muffinke koleżance z pracy na urodziny ;))
OdpowiedzUsuńZapraszam do komentowania. Odwiedzam wszystkich komentatorów. Dziękuję za każdą obserwację ;)