Peeling enzymatyczny Ziaja + Instagram
Marzył mi się delikatny peeling enzymatyczny, którym mogłabym się wspomagać latem w dni, kiedy odpoczywam od peelingów mechanicznych. Wybór padł na serię Ziaja Ulga dla skóry wrażliwej. Choć sama zmagam się z cerą mieszaną, zdecydowałam się dać mu szansę.
Peeling znajduje się w solidnym i wygodnym opakowaniu ze skromnym designem. Konsystencja jest dosyć rzadka, porównywalna do przeciętnego mydła w płynie. Jak można się spodziewać po produkcie do skóry wrażliwej peeling jest bezzapachowy. Według instrukcji należy wmasować produkt w twarz i zmyć ciepłą wodą po 5-10 minutach.
Ponieważ uważam swoją cerę za wymagającą w kwestii oczyszczenia, wybrałam wersję 10cio minutową. Szczerze mówiąc efekt lekko mnie rozczarował. Było to delikatne oczyszczenie skóry, natomiast nie zaobserwowałam działania złuszczającego. Rzeczywiście skóra staje się trochę zmiękczona, ale nic poza tym. Gdyby był to delikatny żel to mycia twarzy to spełniłby swoją rolę dobrze. Natomiast w roli peelingu zupełnie go nie widzę. Być może dla mojej cery odpowiednie są jedynie peelingi mechaniczne? Z tego co wiem, Ziaja ma także peeling enzymatyczny z serii profesjonalnej i mam zamiar wypróbować go w najbliższym czasie.
Miałyście doświadczenie z tym produktem? Jakie peelingi enzymatyczne polecacie? :)
Przy okazji zapraszam na blogowy Instagram! Dodawajcie mnie, a ja w ten sposób Was znajdę, lub podajcie swoje w komentarzach :)
https://instagram.com/paznokciewchmurach/

37 komentarze
Nie miałam z nie do czynienia, szkoda, że nie do końca się sprawdził
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty Ziaja, więc muszę się skusić na niego :)
OdpowiedzUsuńja nie przepadam za peelingami enzymatycznymi, zdecydowanie wolę mocniejsze mechaniczne peelingi, wtedy czuje działanie :)
OdpowiedzUsuńDokładnie ;)
UsuńNie testowałam go, ale prezentuje się ciekawie, może na mojej skórze się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńMiałam wieki temu, ale chyba był ok :)
OdpowiedzUsuńNajlepszy peeling to kawa!:)
OdpowiedzUsuńPeelingi enzymatyczne bardzo lubię - serdecznie polecam ten z Dermiki do cery tłustej i mieszanej. Bez obaw, jest bardzo łagodny i spokojnie nawet przy cerze normalnej można go używać, a działa na skórę rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńTego z Ziai jeszcze nie miałam, ale chyba się nie skuszę po Twojej opinii.
Chętnie wypróbuję ;)
UsuńMiałam go dzisiaj w rękach w drogerii ale się na niego nie skuszę jednak po twojej recenzji :)
OdpowiedzUsuńmialam ochote go wyprobowac kiedys tam, ale po Twojej recenzji nie jestem pewna czy chce:(
OdpowiedzUsuńNie próbowałam, ale Ziaja to jedna z moich ulubionych producentów kosmetycznych wiec pewnie spróbuję. :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te peelingi :)
OdpowiedzUsuńNie lubię enzymatycznych.
OdpowiedzUsuńJa też niestety nie trafiłam na zadowalający :(
UsuńPewnie bym się z nim polubiła'
OdpowiedzUsuńLubię produkty z tej firmy, ale akurat tego peelingu nie używałam jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńbardzo lubie kosmetyki tej firmy i chetnie wyprobowalabym ten peeling :)
OdpowiedzUsuńNie miałam styczności z tym peelingiem, ale sądzę, że niedługo też go wypróbuję. Wezmę pod uwagę brak działania złuszczającego :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że te mechaniczne dają raczej większe uczucie natychmiastowego działania. Może ten sprawdziłby się na dłuższą metę? Jak długo go używałaś?
OdpowiedzUsuńMiesiąc regularnie, 3 razy w tygodniu :) Także dla mnie jest za słaby :(
UsuńNo to rzeczywiście chyba wystarczającą ilość zabiegów zrobiłaś :(
UsuńUżywam obecnie tego peelingu dla mojej wymagającej cery, która jest nie tylko tłusta i mieszana, ale także wrażliwa i naczyniowa. Sprawdza się ok, nie ma efektu wow, ale subtelnie złuszcza naskórek i pozostawia skórę czysta. Nie podrażnia i nie pali podczas stosowania :) Ogólnie jak za tą cenę to może być. Teraz mam ochotę wypróbować wersję Sopot Spa, podobno jest lepszy :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie złuszcza zbyt dobrze.
OdpowiedzUsuńBardzo lubie produkty tej firmy, jednak tego nigdy nie używałam. Może kiedyś go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńZiaję lubię, ale tego nie znam i chyba się nie skuszę. Peeling enzymatyczny z owoców tropikalnych polecam od e-naturalne;)
OdpowiedzUsuńja chyba już znalazłam swojego ulubieńca wśród peelingów enzymatycznych :P tego nie próbowałam
OdpowiedzUsuńTego nie miałam, z Lirene się sprawdził, ale ja i tak wolę mocniejsze ;-)))
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki Ziaji :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że słabo się sprawdził, bo jestem fanką Ziaji :(
OdpowiedzUsuńhmmm, czytałam na innym blogu o tym peelingu i strasznie się na niego napaliłam, ale skoro mówisz, że Cie trochę zawiódł to już sama nie wiem.. Ale pewnie u mnie mogłoby być inaczej, bo każda skóra przecież jest inna..
OdpowiedzUsuńZiaję lubię i nic tego nie zmieni :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził:) Dzięki za recenzję - wiem, czego nie kupować!
OdpowiedzUsuńMiałam go kiedyś i efektu wow nie było tak jak i u Ciebie :/
OdpowiedzUsuńJa chyba wolę jednak enzymatyczne, są delikatniejsze co bardziej mi odpowiada :)
OdpowiedzUsuńChciałam go wypróbować, ale teraz to się chyba jednak zastanowię :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do komentowania. Odwiedzam wszystkich komentatorów. Dziękuję za każdą obserwację ;)