Przytulnie przy kominku ;)
Zawsze marzyłam o kominku i... doczekałam się poniekąd ;) Jednak kominek póki co tylko elektryczny, a jednak wizja siedzenia przy nim z aromatyczną herbatą, podczas gdy na zewnątrz hula śnieg... Obiecująca :) Śniegu nie ma, to i nie ma nastroju żeby posiedzieć przy kominku. A jak wiadomo w tworzeniu nastroju świetne są Yankee Candle ;)
Cosy by the fire
Wosk możecie kupić tutaj :)
Wosk ze świątecznej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic o zapachu ciepłej mieszanki imbiru, goździka i pomarańczy zharmonizowana z nutami drzewnymi.- opis ze strony goodies.pl
Wosk ze świątecznej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic o zapachu ciepłej mieszanki imbiru, goździka i pomarańczy zharmonizowana z nutami drzewnymi.- opis ze strony goodies.pl
Piękny zapach korzennych przypraw, bijące ciepło i zimowy nastrój. Kojarzy mi się z zimową herbatą, jaką serwują czasem w Cofee Haven :) Wosk pachnie intensywnie, szybko wypełnia mieszkanie i pozostaje w nim na długo :) Dzięki naturalnym aromatom zapach nie jest męczący i nigdy nie mam go dość! Myślę że to jeden z ciekawszych zimowo-świątecznych zapachów YC. Świetnie wpasowuje się w klimat zimowych wieczorów i tylko śniegu brakuje, żeby cieszyć się nim w pełni ;)
A Wy znacie? Lubicie? A może wolicie grzać się przy kominku wśród innych zapachów? :)

13 komentarze
Wąchałabym z wielką ochotą <3
OdpowiedzUsuńPrzy okazji powącham :)
OdpowiedzUsuńZimowych zapachów jeszcze nie zakupiłam :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie musi być bardzo przyjemnie z takim zapachem. :-)
OdpowiedzUsuńDla mnie w święta króluje Mandarin Cranberry :)
OdpowiedzUsuńCiekawy zapach :)
OdpowiedzUsuńKolejny ciekawy zapach :)
OdpowiedzUsuńTen zapach czeka u mnie w kolejce na swoją kolej, ale na sucho mi się podoba.
OdpowiedzUsuńTeż muszę się w końcu skusić na ten wosk! Ale jak weszłam do mnie do drogerii i zobaczyłam jaki jest wybór zapachów to nie umiałam się zdecydować :)
OdpowiedzUsuńoj z opisu wygląda faktycznie na taki ciepło-herbatowo-kominkowy,musi pachnieć cudnie :)
OdpowiedzUsuńJa przekornie palę właśnie clean cotton :D
Także marzy mi się kominek i być może kiedyś moje marzenie się spełni :) Póki co jednak tęsknię za śniegiem, a opisany przez Ciebie zapach chętnie bym poznała :) Co prawda rzadko palę zapachowe świeczki lub inne tego typu rzeczy, ponieważ wiele zapachów mnie drażni, jednak są też takie, które bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńNie znam zapachu, ale uwielbiam woski!:)
OdpowiedzUsuńRównież jestem miłośniczką YC oraz świątecznego, zimowego klimatu. Bardzo fajny post (krótko i na temat, a jednocześnie bardzo przydatnie) i bardzo fajny blog!!! Zapraszam również do siebie http://marshamllove.wordpress.com/ :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do komentowania. Odwiedzam wszystkich komentatorów. Dziękuję za każdą obserwację ;)