Płyn oczarowy Fitomed, nie tylko do twarzy! :)
Pisałam Wam już o tej mgiełce do twarzy przy okazji moich ulubionych produktów na zimę ;) Dzisiaj dowiecie się dlaczego jest niezastąpiony w ogrzewanych pomieszczeniach oraz jak go używać na... włosy ;)
Płyn oczarowy do twarzy z kwiatem pomarańczy
"Składniki aktywne: hydrolat oczarowy Ecocert (30%), olejek "neroli", alantoina, d-pantenol.
Działanie: woda aromatyczna z liści oczaru (hydrolat Ecocert) jest znakomitym środkiem do odświeżania i oczyszczania skóry tłustej i mieszanej oraz naczynkowej. Liście oczaru zawierają do 12% garbników oraz flawonoidy. Zespół tych związków uszczelnia ściany naczyń włosowatych, obkurcza je, zmniejsza zaczerwienie twarzy i objawy naczynkowe. Płyn oczarowy łagodnie ściąga rozszerzone pory, rozjaśnia i tonizuje skórę.
Przeznaczenie: do cery mieszanej, tłustej, naczynkowej. Polecany również do nawilżania twarzy dla osób pracujących przy komputerach oraz w klimatyzowanych pomieszczeniach.
Właściwości: orzeźwiający zapach kwiatu pomarańczy (neroli) działa stymulująco na umysł. Płyn oczarowy można stosować na makijaż.
Sposób użycia: zamknąć oczy, rozpylić płyn na twarzy. Zostawić do wchłonięcia lub osuszyć chusteczką.
Ingredients: Aqua, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Leaf Water, Glycerin, Panthenol, Peg-40 Hydrogenated Castor Oil, Allantoin, Cytric Acid, Phenoxyethanol(and) Ethylhexylglycerin, Parfum (linalool, limonene, geraniol, citral), C.I.19140." - opis ze strony fitoteka.pl
Możecie kupić ten produkt TUTAJ w cenie 13 zł ;)
Produkt zamknięty jest w poręcznym opakowaniu w formie sprayu, który bardzo dobrze rozpyla płyn. Możecie zauważyć w składzie poza wodą oczarową także glicerynę czy panthenol. Płyn ma działanie głównie odświeżające i nawilżające. Po spryskaniu twarzy znika uczucie "napięcia" skóry, które towarzyszy po użyciu niektórych kosmetyków oczyszczających. Przebywanie na zmianę na mrozie i ogrzewanych pomieszczeniach także sprzyja nadmiernemu wysuszeniu cery. Tutaj z pomocą przyjdzie nam ta mgiełka, która jednym pryśnięciem na makijaż sprawia że skóra odzyskuje miękkość i równowagę.
Patrząc uważnie na skład zauważyłam że zarówno gliceryna, panthenol i PEG-40 często wykorzystywane są w produktach do włosów. Kilka razy moje włosy przestały współpracować w związku z przesuszonym od kaloryferów powietrzem na uczelni i mając ją pod ręką je zdyscyplinowałam. Muszę przyznać, że bardzo fajnie sprawdza się w tej roli, wygładza i niweluje puszenie. Także dla mnie to niezbędnik 2w1 ;)
Dodam, że mimo używania mgiełki niejako podwójnie jest bardzo wydajna :)
Co sądzicie? Lubicie takie mgiełki? Może miałyście inne wersje? Marzy mi się zapach różany ;)

15 komentarze
Oo nawet tania, myślałam, że droższa będzie :D Musiałabym się zainteresować, bo mimo mojej mieszanej cery w taką pogodę nos lubi się wysuszać. :D
OdpowiedzUsuńJa mam ten płyn z FITOMEDU ale lawendowy i jest genialny;)
OdpowiedzUsuńMiałam ten płyn, bardzo miło go wspominam i muszę się w niego ponownie zaopatrzyć
OdpowiedzUsuńŚwietne wykorzystanie produktu. Jeśli zna się skład i właściwości składników zawsze można znaleźć inne zastosowanie niż zaleca producent :) Ostatnio spotkałam się z płynem do higieny intymnej, który jet również używany do mycia włosów. Podobno świetnie się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńFacelle :)
UsuńCiekawy produkt, nie miałam nic a tej marki
OdpowiedzUsuńChętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam, a mogłoby się przydać :)
OdpowiedzUsuńSkoro wygładza włosy i dodatkowo zmniejsza napięcie skóry (w złym tego słowa znaczeniu) to fajnie by się u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńNiespecjalnie lubię kosmetyki z pomarańczą :(
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki ale po Twojej recenzji wydaje się być bardzo fajny, może w przyszłości skuszę się aby go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)
Hmmm lubię takie kosmetyki, skład jest fajny. :-)
OdpowiedzUsuńMiałam go i uwielbiałam go do twarzy, na włosy nie próbowałam, nie wpadłam na to :D
OdpowiedzUsuńteż stosowałam go na włosy, a teraz zamówiłam różany
OdpowiedzUsuńwyjątkowo lubię oczar,jako nastolatka miałam swój pierwszy fluid z oczarem wirgilijskim,teraz niedawno hydrolat oczarowy-chętnie spróbowałabym takiej mgiełki też :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do komentowania. Odwiedzam wszystkich komentatorów. Dziękuję za każdą obserwację ;)