Maseczki do ust Sephora w azjatyckmim stylu
Wyglądają uroczo, a jak działają?
Moje usta zawsze sprawiają mi problemy, łatwo się wysuszają, pękają, a do tego są sporych rozmiarów, więc ciężko o nie zadbać. Dlatego też nie miałam wątpliwości, że muszę wypróbować inspirowane azjatycką pielęgnacją maseczki do ust z Sephory!
Wyglądają uroczo, w niewielkich saszetkach o pięknych kolorach i matowym wykończeniu! Po odpakowaniu saszetki odnajdziemy żelową maskę w kształcie ust osłoniętą z każdej strony cienkimi płatkami papieru. Trzeba je ostrożnie zdjąć i nałożyć maseczkę na usta. Po 15 minutach zdjąć, a nadmiar produktu wmasować. Możecie je znaleźć w Sephorze, albo online tutaj.
Sephora, Shea lips mask
Maseczka z masłem Shea, ma mieć działanie naprawcze i ochronne. Spodziewałam się, że może być nasączona płynem o tłustej konsystencji - jednak myliłam się. Maseczka jest nasączona żelowym płynem. Jest bezzapachowy i wypełnia całą saszetkę. Po nałożeniu na usta żelowej maski podczas tych 15 minut bardzo intensywnie się wchłania. Po zdjęciu usta są bardzo miękkie, znikają suche skórki, nawilżenie jest bardzo widoczne. Taki spektakularny efekt utrzymuje się przez kilka godzin, potem usta są po prostu dodatkowo odżywione. Uznałam tą maskę za prawdziwe wybawienie!
Sephora, Rose lips mask
Ta maska początkowo troszeczkę mnie zawiodła, bo oczekiwałam ukochanego zapachu róż. Niestety jest raczej bezzapachowa. Jej zadaniem jest zmiękczenie i nawilżenie. Podobnie jak wersja Shea, w saszetce "pływa" żelowa maska zanurzona w płynie. Po nałożeniu na usta zaskoczyło mnie odczucie lekkiego "drętwienia" na ustach, nie było ono nieprzyjemne, jednak niespodziewane ;) Po zdjęciu maski usta wydają się pełniejsze, są miękkie i bardzo nawilżone. Wyglądają jakby "odżyły"! Ten efekt bardzo mi się spodobał. Dla jego przedłużenia po kilku godzinach wyciskam jeszcze resztę płynu z saszetki (a zostaje go tam bardzo dużo) i wklepuję w usta :)
Bardzo spodobały mi się te produkty i z pewnością kupię niedługo też maskę do twarzy i do rąk. Lubicie takie upiększające zabiegi do ust?

23 komentarze
tych nie widziałem znam te jednoskłądnikowe które są troszkę słabe :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z takimi maseczkami :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że maseczki tak dobrze działają na usta :)
OdpowiedzUsuńKochana poklikałabyś w linki w poście ?
http://rzetelne-recenzje.blogspot.com/2016/05/nowosci-czyli-o-udanym-zamowieniu-z.html
Dzięki ;*
Nigdy nie używałam maseczek na usta, ale przy następnej wizycie w Sephorze postaram się zaopatrzyć w chociaż jedną z nich :D Moje usta są raczej w dobrej kondycji, ale czasem potrzebują większej dawki nawilżenia ;)
OdpowiedzUsuńWow, pierwszy raz widzę takie cudo :)
OdpowiedzUsuńJa również pierwszy raz widzę takie maseczki, nie miałam pojęcia o ich istnieniu :)
OdpowiedzUsuńnie widziałam ich jeszcze ale wyglądają uroczo :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie stosowałam :)
OdpowiedzUsuńCały czas się nad nimi zastanawiam, czy to w ogóle coś działa. Dzięki za te recenzję, na pewno wypróbuję! ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam je wczoraj na % w sephora ale się nie skusiłam. Kupilam konturówke do oczu i pomadke bezbarwną :) były w bardzo dobrych cenach konturówka coś ok 12zł a pomadka 7 zł :D
OdpowiedzUsuńJeśli gdzies je dostanę to na pewno wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)
hehe miałam nadzieję na fotkę maseczki na ustach :D
OdpowiedzUsuńszczerze,to jeszcze o nich nie słyszałam,fajnie by było się przekonać na własnych ustach :)
wyglądają kusząco :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie :) Chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńJa mam zamiar zrobić peeling do ust sama :D Bo moja pielęgnacja ust zaczyna i kończy się czasem tylko na balsamie.
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
Pierwszy raz widzę coś takiego,ale chyba się skuszę!;)
OdpowiedzUsuńWidzę je po raz pierwszy :) Chętnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńWyglądają ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiły te maseczki, bardzo chętnie po nie sięgnę ponieważ miewam problemy z przesuszonymi ustami ;)
OdpowiedzUsuńNo masz,to i na usta już są?Sprawdzę sobie zaraz cenę :)
OdpowiedzUsuńCzemu nie wstawiłaś zdjęcia po aplikacji? :D Na pewno byłoby oryginalne i ciekawe! Nie mam większych problemów z ustami, w sumie to masełko z Nivea na noc im wystarcza. Ale chyba z czystej ciekawości skuszę się na takie cudo. ;)
OdpowiedzUsuńz początku byłam do nich sceptycznie nastawiona, ale z duzym zdziwieniem muszę przyznać, że naprawdę działają! moje usta mają się po nich świetnie. W końcu są nawilżone, a o suchych skórkach nie ma mowy
OdpowiedzUsuńz początku podchodziłam do nich dosyć sceptycznie, bo pomysł trzymania maseczki na ustach wydawał mi się conajmniej dziwny ;) ale już po pierwszej próbie zauwazyłam efekty. Moje wiecznie suche i spierzchnięte usta udało nawilżyć i zregenrować. Także ja polecam!
OdpowiedzUsuńZapraszam do komentowania. Odwiedzam wszystkich komentatorów. Dziękuję za każdą obserwację ;)