Jak nawilżyć ciało latem?
Słońce, plaża, wiatr... a wieczorem skóra wołająca o ratunek!
Temperatura rośnie z każdym dniem, a ja zadaję sobie pytanie - jak się przed nią uchronić? Oczywiście w ciągu dnia koniecznie należy pamiętać o kremie z filtrem. Ja mam już swojego ulubieńca na ten sezon i za kilka dni Wam o nim napiszę ;) Jednak kluczem do nawilżonej skóry latem jest nocna regeneracja. Poszukiwałam przez dłuższy czas produktu, który się w tej kwestii sprawdzi, ponieważ okazało się że naturalne oleje, które jeszcze wiosną uwielbiałam, to niezbyt przyjemny wybór na upalne noce. I tutaj na pomoc przyszedł mi niespodziewanie ten balsam.
Bielenda, Skin Clinic, Odżywczy balsam do ciała
Producent zapewnia to, o czym zwykle zapewniają producenci, czyli niesamowicie długie i intensywne nawilżenie, regeneracja, a nawet powołuje się na działanie opatrunku dermatologicznego. W praktyce, jest to bardzo fajny balsam na letnie noce :) A dlaczego?
Lekka konsystencja faktycznie pozwala szybko rozprowadzić go na skórze i po 15 minutach znika jakikolwiek tłusty film, a pozostaje miękkość i nawilżenie. Myśląc "lekka konsystencja" możecie mieć w myślach lejące się balsamy, jednak nic bardziej mylnego! Produkt jest dosyć gęsty, jednak wspaniale się rozprowadza pod wpływem ciepła skóry.
Regeneracja skóry faktycznie jest widoczna. O poranku kolejnego dnia po nałożeniu przesuszenia znikają, a ciało nabiera "życia". Miałam problem z suchą skórą zwłaszcza na nogach, a po tym balsamie używanym codziennie wieczorem właściwie zniknął!
Dobry stosunek ceny do jakości i wydajności. Niewielka ilość balsamu wystarcza na całe ciało, a jego cena waha się w okolicy 13 zł za 400 ml.
Przyjemność używania tego produktu jest bardzo duża ;) Ma delikatny kremowy zapach, świetną konsystencję, szybko się wchłania. Nic tylko smarować!
Ten balsam będzie mi towarzyszył z pewnością przez całe lato! Macie swoje ulubione letnie nawilżacze? A może nie zmieniacie pielęgnacji skóry z nadejściem wysokich temperatur?

16 komentarze
Dostalam ten balsam na meetbeauty i dałam go mamie. Po operacji i szpitalu ma bardzo suchą skrórę i mówi, ze jest bardzo zadowolona z niego:)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta nowa seria Bielendy.
OdpowiedzUsuńU mnie latem dużo olejków:)
OdpowiedzUsuńNie miałam go ale balsam z evree też jest świetny (w wersji czerwonej )
OdpowiedzUsuńLatem u mnie olejki odpadają, są zbyt tłuste. Aktualnie na noc używam balsamu z Ziaja Med Lano-balsam ;)
OdpowiedzUsuńa probowalas masla? ja mam teraz z oeparola, ma super konsystencje, jest geste ale super szybko sie wchlania i nie zostaje na skorze, w ogole nie mam uczucia takiej lepkosci po nim, jedyne czego ostatnio uzywam, szczegolnie w upaly :
UsuńBielenda ma coraz ciekawsze te kosmetyki.
OdpowiedzUsuńPodczas lata zupełnie nie przeszkadzają mi kosmetyki o kremowym zapachu.
OdpowiedzUsuńJa lubię lekkie konsystencje
OdpowiedzUsuńBardzo fajny jest i myślę, że na lato jest rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)
Mam podobny,tyle że wersję nawilżającą-jeszcze nie otwierałam :)
OdpowiedzUsuńja zmieniam na lato balsamy na lżejsze-obecnie kocham balsam-mleczko w sprayu Vaseline :)
Mam balsam z BeBeauty z Biedronki i ma identyczne opakowanie, czyżby to to samo? :)
OdpowiedzUsuńLubię poznawać nowości, wiec pewnie padnie na niego
OdpowiedzUsuńZdecydowanie moim hitem jest od niedawna jedwab do ciała oeparol, świetnie nawilża i natychmiast poprawia kondycję skóry, bardzo skutecznie wygładza ciało które staje się aksamitne już w sumie po jednym użyciu. Dodaję go na długo do ulubionych ;)
OdpowiedzUsuńJa teraz jestem na etapie fascynacji masłem shea :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt- ja nadal szukam moejgo ideału do ciała :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do komentowania. Odwiedzam wszystkich komentatorów. Dziękuję za każdą obserwację ;)