Ucieczka na Rivierę
Wyglądając przez okno marzę, że za pagórkiem nie płynie rzeka, a rozpościera się widok na rivierę...
Jeśli już zrobiło Wam się błogo na myśl o tych niesamowitych zapachach, to czas zaprosić Was na pierwszą recenzję, której gwiazdą będzie oczywiście tytułowy wosk.
Yankee Candle, Riviera Escape
Relaksujący i świeży zapach lata nad brzegiem oceanu. Wakacje na Riverze. Orzeźwiający i lekki zapach wolności. - opis z icandle.pl
Zapach Riviera Escape łączy w sobie kwiatowy aromat z świeżą bryzą oceanu. Ma w sobie z jednej strony dużo ze słynnych zapachów Yankee z serii fresh (clean cotton, fresh towels), a z drugiej świetnie przenika się z mocnym zapachem rozgrzanych słońcem oleandrów.
To połączenie tworzy zapach niebanalny i bardzo intensywny. Błyskawicznie otula całe mieszkanie, a jego aromat przypomina eleganckie perfumy. Dla delikatnych nosów może być w nadmiarze męczący, więc palcie go małymi kawałeczkami. Ja jestem zachwycona - uwielbiam takie mocne uderzenia zapachowe. Być może (jak na Rivierę) brak mu odrobinę lekkości, jednak mimo to zagości w mojej kolekcji na stałe - jako ulubieniec.
Wosk dostępny TUTAJ.
A Wy, dałyście się już zabrać Yankee Candle na Rivierę?

15 komentarze
Ciekawi mnie ten zapach :)
OdpowiedzUsuńaah ja na pewno uciekam:)
OdpowiedzUsuńMam go w swoich zbiorach ale takiego letniaczka rozpalę dopiero zimą :)
OdpowiedzUsuńPięknie to zaznaczyłaś w pierwszym zdaniu :)
OdpowiedzUsuńJa muszę kominek nowy kupić aby zacząć testować ich woski
OdpowiedzUsuńMój zdolny mężczyzna rozbił mi mój kominek :P
Nie miałam żadnego zapachu z tej kolekcji, chyba pora to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńja tam wosków nie znam, to nie moja bajka :D
OdpowiedzUsuńRiviery akurat nie miałam, ale Summer Peach to jeden z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńMnie się woski znudziły, mam ich zapas w pudełku i mam nadzieję, że uda mi się je zużyć jak tylko się ochłodzi. Ba - może się też tak zdarzyć, że po przerwie pokocham je na nowo.
OdpowiedzUsuńJa bym Summer Peach przygarnęła najchętniej :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam je <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)
Nigdy nie miałam przyjemności ich wąchać :) Jestem ich ciekawa :)
OdpowiedzUsuńtego wosku akurat jeszcze nie miałam ale wszystko przede mną.
OdpowiedzUsuńMoże skuszę się na niego :-)
OdpowiedzUsuńPrzyznam ze Twój opis mnie mega zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do komentowania. Odwiedzam wszystkich komentatorów. Dziękuję za każdą obserwację ;)