Iglasty ratunek dla włosów
Rosyjskie kosmetyki od kilku lat pojawiają się regularnie na blogach, dziewczyny zachwalają receptury babuszki Agafi, a ja zawsze byłam do tyłu! Dlatego postanowiłam wypróbować balsam do włosów i nie zawiodłam się :)
Balsam ma delikatny ziołowy zapach i konsystencję przeciętnej odżywki. Dobrze się go nakłada, bardzo odpowiada mi takie małe opakowanie. Można go łatwo zabrać w podróż i wypróbować za niewielkie pieniądze. Kosztuje około 6/7 zł i można go kupić stacjonarnie w Krakowie w drogerii Jaśmin na ul. Długiej i w aptece na samym końcu Galerii Krakowskiej obok New Yorkera. Oczywiście dostępna jest też online.
Wymarzone działanie to oczywiście natychmiastowy mega porost włosów ;) Oczywiście nie działa tak fantastycznie, natomiast ułatwia rozczesywanie i ujarzmia moje niesforne kosmyki. Po użyciu włosy są miękkie i w moim przypadku w miarę ładnie się układają.
Czy rzeczywiście przyspiesza porost włosów? To jedna z obietnic, które ciężko obiektywnie sprawdzić. Ja po zużyciu tego opakowania nie zauważyłam ogromnych zmian, jednak z pewnością ma pozytywny wpływ na włosy, a więc zapewne w jakimś stopniu przyspiesza ich wzrost.
Które kosmetyki rosyjskie do włosów możecie polecić? Znacie ten balsam? Może zauważyłyście po nim przyspieszony wzrost włosów? :)



17 komentarze
oo super :) chce sobie go zamówić :) ja tylko miałam drożdżową maskę babuszki agafii z rosyjskich kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńtak troche się spisuje jak odżywka, ale i tak chcę!
OdpowiedzUsuńPrzymierzam się do zakupu rosyjskich kosmetyków, chętnie wypróbuję więc ten balsam lub jakiś inny :)
OdpowiedzUsuńfajnie brzmi - godna uwagi :))
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam nic z tych rosyjskich także jestem
OdpowiedzUsuńMocno do tylu :D
Brzmi ciekawie ;) nie miałam nigdy styczności z tymi kosmetykami
OdpowiedzUsuńchętnie sama bym wypróbowała, rozejrzę się w Jasminie Warszawskiej może będzie ;)
OdpowiedzUsuńNie używam żadnych rosyjskich kosmetyków :). Tego produktu w ogóle nie znam ale mnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńJa polecam Planeta Organica, a z tą firmą jeszcze nie miałam styczności :D Jest mi znana tylko z blogów :)
OdpowiedzUsuńZapiszę tego posta, zeby pamietac o tej masce :D
OdpowiedzUsuńzapachu jestem bardzo ciekawa....
OdpowiedzUsuńNigdy ich nie miałam, ale ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy produkt
OdpowiedzUsuńa u mnie coś na dzień dziecka :) Pozdrawiam
czaję się na ten produkt :)
OdpowiedzUsuńwygląda zachęcająco, pomyślę o nim :)
OdpowiedzUsuńwww.magadish.blogspot.com
czemu rosyjskie? może wybierzesz coś z innych serii?;)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym wypróbowała, bo ostatnio moje włosy są po prostu nie znośne.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny na blogu, pozdrawiam :)
Zapraszam do komentowania. Odwiedzam wszystkich komentatorów. Dziękuję za każdą obserwację ;)