Krem do oczyszczania twarzy Nivea
Kontrowersyjna nowość marki Nivea zawitała także do mnie.
Mowa oczywiście o kremie do oczyszczania twarzy Nivea Creme Care. Produkt w budzącym zaufanie granatowym opakowaniu i o błogim zapachu kremu doczekał się wielu niepochlebnych opinii. Myślę, że głównego winowajcę możemy zobaczyć w składzie, a jest nim często zapychająca parafina. Ja jednak jestem do niego częściowo przekonana ;)
Patrząc na skład to faktycznie przypomina on krem. Brakuje mi w nim jakichkolwiek substancji myjących, które mogłyby zmyć lepką warstewkę gliceryny i parafiny jaką pozostawia. Po nałożeniu na twarz nie pieni się, ani nic takiego - zachowuje się po prostu jak krem. Pytanie brzmi, czy samym kremem można dobrze oczyścić twarz? Obawiam się, że niestety nie...
Ale ten produkt nie wyląduje u mnie absolutnie w koszu! Są dni, że moja cera akurat jest bardzo podrażniona (przez nadmiar słońca, uczulenie na kosmetyk czy mega przesuszenie). Wtedy sama sięgałam do tej pory po zwykły krem do zmycia makijażu, ponieważ każdy kosmetyk oczyszczający działał podrażniająco. W takich sytuacjach ten krem dobrze się sprawdzi i przyniesie odczucie ulgi, a jednocześnie zmyje makijaż.
Myślę, że to fajna propozycja także na "krem pod prysznic", zwłaszcza na przesuszoną skórę. Osobiście obawiam się zapychających produktów tylko na twarzy, więc bez wątpliwości wcieram go pod prysznicem np. w podrażnioną skórę po goleniu.
Ten kosmetyk chociaż nie najlepiej spełnia swoją rolę, to z drugiej ma zastosowanie w innych sytuacjach. Jak myślicie, bubel czy nie?

20 komentarze
Świetny jako odżywka do włosów. Wypróbowane.
OdpowiedzUsuńOstatnio głośno o tych nowościach :)
OdpowiedzUsuńJuż go prawie miałam wczoraj w koszyku, ale jednak wybrałam coś innego. Myślę, że prędzej czy później i tak go przetestuję :)
OdpowiedzUsuńRównież o nim pisałam i kompletnie mi się nie sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak u mnie by się spisał. Chociaż coś czuję, że sprawdziłby się w innej roli.
OdpowiedzUsuńnie lubię kosmetyków firmy nivea. omijam je szerokim łukiem
OdpowiedzUsuńdla mnie ich sklady nie sa jakies super dlatego omijam i wybieram inne produkty :)
OdpowiedzUsuńjeszcze go nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tą firmą :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każda obserwacje i propozycje wejść w linki :)
Chętnie bym go sama sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńmam,używam,też jestem średnio zadowolona,ale tak jak Ty,nie jestem całkiem na "nie" :)
OdpowiedzUsuńJak można wypuścić taki bubel, żeby trzeba było szukać dla niego innych zastosowań?
OdpowiedzUsuńz nievea miałam coś podobnego 3 w 1 co można było stosować jako maskę, peeling i chyba jako krem... nie byłam zadowolona ja bardzo ostrożnie podchodzę do ich produktów do twarzy. Ten mi trochę przypomina moją wersję którą miałam więc dla mnie jest raczej na nie...
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać,teraz mam manię żelową:)
OdpowiedzUsuńNie lubię kremów do mycia buzi, dlatego wybrałam mleczko, ale też szału wielkiego nie ma.....parafina też jest..
OdpowiedzUsuńKorci niesamowicie... Niestety produkty Nivea nie działają na mnie najlepiej, więc muszę sobie odpuścić... :(
OdpowiedzUsuńja lubię produkty z nivea :)
OdpowiedzUsuńhttp://dalenadaily.com
średnie opinie zwykle o nim czytam i tak jakoś mnie nie kusi :D
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od rodzaju cery więc ja bym go tak nie skreślała całkowicie. =)
OdpowiedzUsuńCzytałam już sporo negatywnych opinii na jego temat, więc jakoś mnie nie kusi...
OdpowiedzUsuńZapraszam do komentowania. Odwiedzam wszystkich komentatorów. Dziękuję za każdą obserwację ;)